herb Helu..

"Pies Morski"

tu zawsze swieci slonce.. (aktualizowano 24 - XI - 2018)

Pies Morski ma na imię BEJ.
urodził sie 5 maja 1993 r.
Kiedyś był ślicznym, malutkim szczeniaczkiem...
Jak mówia jego państwo - był w pewnym okresie życia "
wyżłem westfalskim"
(z powodu "silnej" budowy - kondycja szynkowa!)

lipiec 2001

BEJ........
matka: Saba (wyżeł niemiecki krótkowłosy, czarny),
ojciec:
Fax (wyżeł szorstkowłosy, brązowy)
Bej jest wielkim psem...
Bardzo lubi pływać w morzu - im większe fale,
tym lepiej, kocha pożerać w całości surowe ryby,
(zwłaszcza śledzie!), mieszkać w Helu.
Jest wielkim pieszczochem i jednocześnie niebezpiecznym dla obcych potworem.....

Ta willa od Niego dostała swoją nazwę:
"Pies Morski" - tu jeszcze w budowie.....

(przy bramie ukochana pani i włascicielka Beja)

1998, wiosna

Ten dom postawiliśmy głównie dzieki Niemu - nigdzie w tych czasach nie chcieli nas przyjmować z psem, nawet tak grzecznym i czystym...
stan na sierpień 2008

willa Pies Morski w Helu zaprasza

zabawy na plaży
sierpień 2003

znów złowiliśmy patyczek!
sierpień 2003

najgłodniejszy stołownik
sierpień 2003

Bej z Panią, w ukochanym, helskim lesie
sierpień 2003

Bej na swojej posiadłości

Bej - Pies Morski na Małej Plaży
maj 2005

Bej - spacer Sandrą
maj 2005

Bej - przygotowania 1-szo majowe
maj 2005

Po pływaniu chce się jeść....
sierpień 2004

Nasz najwierniejszy i ukochany przyjaciel - Bej, Pies Morski
sierpień 2003

5 V 1993 ....... 7 IV 2006 - odszedł po 13-tu latach nieustannej obecności w naszym życiu, po dzieleniu z nami każdej chwili, wszystkich trosk i radości. Wierzę, że czeka na mnie w psim niebie i kiedy się tam pojawię, powita mnie radosnym szczekaniem i wtuli mi w rękę mokry i włochaty nosek...
I wtedy juz na zawsze będziemy razem....
Parafrazujac RLS:
...Te oto słowa powtarzam w żałobie -
Tutaj on leży, gdzie wytęsknił sobie,
W domu jest pływak, morza są w żałobie
I za wąchaczem już się lasy żalą....

Odwiedź stronę: Epitafia psów

Cztery lata po śmierci Beja zdecydowaliśmy, że życie bez pieska jest niepełne. Zdecydowaliśmy się na adopcję ze schroniska - tam tyle wspaniałych piesków ma prawo do lepszego losu... Nigdy nie kupujcie psów - adoptujcie! Bądźcie dla nich aniołami!
I oto, nasz nowy domownik - KŁAPEK