10 dni obrony Kępy OKSYWSKIEJ
(19 dni obrony lądowej części Wybrzeża)

(ostatnia aktualizacja dnia 28 - VIII - 2016)
Darmowe narzÄ?dzie do tA?umaczeA? stron internetowych
FreeWebsiteTranslation.com

Rolą Kępy Oksywskiej miało być stworzenie bastionu obronnego wspomagającego Hel od strony lądu i broniącego bezpośrednio portów w Gdyni. (Gdyński port otwarto symbolicznie 23 kwietnia 1923 roku - ale było to wtedy tylko drewniane molo na terenie zasypanym później w czasie budowy prawdziwych, wielkich basenów portu wojennego i handlowego.)

Kępa Oksywska (Oksywie) to wysoki płaskowyż o rozmiarach ok. 8 x 6 km i powierzchni 40 km. Zajmuje on kształt nieregularnego trójkąta, którego dolny wierzchołek położony jest w okolicy miejscowości OKSYWIE, tuż nad portem wojennym Gdynia-Oksywie. Najdłuższy bok tego trójkąta to idąca z Oksywia na północ linia brzegu Zatoki Gdańskiej, aż w okolice miejscowości Mechelinki i Mosty. Stamtąd idzie na zachód najkrótszy bok trójkątnego płaskowyżu aż do miejscowości Kazimierz. Płaskowyż odcięty od lądu szeroką doliną podmokłych torfowisk wznosi się nad nią zachodnim brzegiem na ok. 80 m, a od wschodu - wzdłuż brzegu Zatoki Gdańskiej - wznosi się na ok 40 m. Powierzchnia płaskowyżu - pozornie łatwa do obrony z powodu górującego nad okolicą położenia jest jednak niemal całkiem płaska i z wyjątkiem wąskiego pasa lasu wzdłuż zachodniej krawędzi całkowicie odkryta do bombardowania czy obserwacji artyleryjskich.

Zmienne koncepcje planów obrony Kępy nie pozwoliły aż do wybuchu wojny na wybudowanie choćby jednego stałego, żelbetowego stanowiska obronnego. Jedynymi stałymi punktami obrony były dwie dwudziałowe baterie p.lot. 75 mm, oraz dwudziałowa bateria 100 mm Canet.

armata morska Canet 100 mm model 1888 armata morska Canet 100 mm na Oksywiu
Francuska armata morska Canet 100 mm, model 1888 - 2 niemal identyczne działa ustawiono na Oksywiu.

Dwa francuskie działa CANET wz. 1891 firmy Schneider zamontowano w 1925 r. na kanonierkach ORP "GENERAŁ HALLER" oraz ORP "KOMENDANT PIŁSUDSKI", jednak uznano je za zbyt cięzkie dla tych jednostek i zdemontowano. Przewidziano je wobec tego do obrony Gdyńskiego portu. Jedynymi zaletami tej słabej i przestarzałej baterii było świetne położenie w punkcie górującym nad okolicą, dającym dobre pole ostrzału i świetnie przeszkolona załoga. W trakcie Kampanii 39 roku jedno z dział bat. Canet zostało zniszczone ciężkim nalotem już 1 września po południu - odłamek bomby lotniczej przebił lufę działa, co potem pokazywano Hitlerowi i Goeringowi jako curiosum... Pozostałe działo walnie przyczyniło się do obrony Oksywia, wystrzeliwując w toku kampanii ponad 100 pocisków.

Dopiero 21 lipca 1939 roku wydano rozkaz mianujący pułkownika Stanisława Dąbka, ówczesnego dowódcę 52-go pułku strzelców kresowych w Złoczowie, dowódcą morskiej brygady Obrony Narodowej, a wkrótce potem mianowano go dowódcą Lądowej Obrony Wybrzeża.
Po przyjeździe 23 lipca do Gdyni, płk. Dąbek zastał całkowity chaos organizacyjny, brak jednolitego dowództwa, praktyczny brak łączności i brak środków finansowych. Cały rejon Wybrzeża nie był przygotowany do obrony, a szczególnie zaniedbany pod tym względem był teren płaskowyżu Oksywia - naturalnej formacji terenu ułatwie\ającej walki obronne. Już ok. 10 sierpnia rozpoczęto ziemne prace fortyfikacyjne przede wszystkim w rejonie Oksywia, blokowane wcześniej z powodu zakazu niszczenia płodów rolnych i braku funduszy.

Po wybuchu wojny, już w ciągu pierwszych dni walk rejon Wybrzeża został odcięty od reszty kraju.
Z tego powodu
10 września po ciężkich walkach w rejonie Redy i na zachodnicj przedpolach Gdyni, płk.Dąbek, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża, podjął decyzję oddania rejonu Gdyni i generalnego odwrotu wszystkich sił na teren Kępy Oksywskiej. Decyzja ta była również spowodowana brakiem jakiejkolwiek nadziei na odsiecz z terenu Polski, obiecywaną w planach obrony przez Sztab Generalny, aczkolwiek ocenianą przez płk. Dąbka od początku jako nierealną.

Na Kępie znalazło się dosłownie z dnia na dzień w sumie ok. 9 000 żołnierzy polskich, 120-140 ckm, 14 moździerzy, 23 działa piechoty, oraz bardzo wielu cywilów. Niezwykle zażarte, nie mające sobie równych w Kampanii Wrześniowej walki piechoty trwały od 10 do 19 września, na tak małym terenie i w tak krótkim okresie stoczono co najmniej 110 walk.
Brak jakichkolwiek umocnień poza najprostszymi rowami strzeleckimi, zaowocował niezwykle wysokimi stratami - zginęło ponad 2 000 żołnierzy (nie licząc rannych), czyli aż 14% stanu walczących! (Dla porównania - pod Monte Casino zginęło ok. 1 200 Polaków)

Zgromadzone na terenie Kępy oddziały w znacznej części nowoutworzone, źle uzbrojone (znajdował się tam nawet oddział uzbrojony początkowo tylko w osadzone na sztorc kosy!) i niezgrane, znajdowały się pod nieustannym ciężkim ostrzałem niemieckiej artylerii i nieustającymi bombardowaniami lotnictwa. Mimo silnego stresu wynikającego z braku nadziei, mimo wielkiej przewagi sprzętowej Niemców, mimo bezapelacyjnego panowania wroga w powietrzu, mimo nieustannych braków wody, uzbrojenia, środków opatrunkowych, mimo braku możliwości choćby chwilowego odpoczynku w odwodzie - ostre walki z niemiecką piechotą zdobywającą krok po kroku teren Kępy trwały aż do końca.... Brak było nawet saperek i łopat - zdarzało się, że żołnierze leżeli pod ciężkim ostrzałem nieokopani, brak było kompasów co powodowało błądzenie w czasie nocnych walk.
Ciągłe reorganizacje oddziałów na skutek ogromnych strat powodowały powstawanie jednostek niezgranych i nieorientujących się w terenie. Obok niezwykłej ofiarności części wojsk, istniały jednocześnie liczne dywersje i dezercje wsród części żołnierzy. Spowodowane bezustannym zamieszaniem wielkie ilości maruderów - zarówno chcących walczyć dalej lecz zagubionych, jak i prawdziwych dezerterów przemieszane były z cywilami pozostałymi na terenie Kępy..
Nakładał się na to - co jednogłośnie podkreślają wszyscy uczestnicy walk - tragiczny stan łączności. Bazowano wyłącznie na łączności drutowej i gońcach, co w warunkach silnego i skoncentrowanego ostrzału dawało bardzo złe wyniki. Zupełnie nie korzystano z sygnalizacji rakietami, co powszechnie stosowali Niemcy. Efektem problemów z łącznoscią był częsty brak współdziałania dowództwa MBON (Morska Brygada Obrony Narodowej - ppłk Brodowski) odpowiedzialnego za północny odcinek obrony Kępy z dowodztwem LOW (płk.S.Dąbek), wydawano sprzeczne rozkazy, niekiedy rozkazy nie dochodziły do celu.....
Nieliczna artyleria korzystała z naprędce zarekwirowanych i niedostatecznych środków technicznych (ciągnik, ciężarówka) do dyslokacji dział. Wszechobecnie szalejące pożary utrudnały i tak skomplikowaną sytuację.

płk.S.Dąbek Kolosalną i podstawową rolę w obronie KĘPY historycy wojskowości jednogłośnie przyznają dowódcy LOW - płk. Stanisławowi DĄBKOWI, jego nieustającej energii i żelaznej woli, jego wspaniałemu przykładowi osobistemu.
Samobójcza śmierć Pułkownika 19 września, w momencie gdy Kępa była już krok po kroku zdobywana przez Niemców, była żelazną konsekwencją jego wcześniejszego postępowania - tak wiele wymagał od swoich podwładnych, że na szali mógł położyć tylko jedno - własne życie.
Zgodnie z ostatnią wolą płk. Dąbka - po jego śmierci złożyli broń ostatni obrońcy Kępy - w sumie zaledwie ok. 20 żołnierzy. Niemcy w uznaniu dla bohaterskiej obrony Kępy zezwolili na uroczysty pogrzeb płk.Dąbka, delegując czterech własnych oficerów.

W 1964 Stanisław Dąbek został pośmiertnie awansowany na generała brygady. W przypuszczalnym miejscu jego śmierci stoi pomnik z pamiątkową tablicą.



Jeśli chcesz zakupić szerzej opisaną historię Lądowej Obrony Wybrzeża (zeszyt nr 16) - wyślij mail z tematem "zeszyty helskie" na adres: mow(at)helmuzeum.pl


Zeszyt 7    
Zapomniana tragedia Oksywia - Władysław Szarski
(Zapomniana tragedia Oksywia) 64 str. 2013 rok.


Autorem i Webmasterem tej strony jest Władysław Szarski©.


tu zawsze świeci słońce !

Valle - Władysław Szarski

Valid HTML 4.01 Transitional