Festiwal daje możliwość rozkoszowania się - za darmo! - głosami świetnych śpiewaków i grą wybitnych muzyków sprowadzanych do Helu dzięki osobistym kontaktom i staraniom Pana Dariusza Paradowskiego.

Jedną z tajemnic sukcesu Festiwalu jest niewątpliwie także sam Hel - przyciągający Artystów swoją wyjątkowością i urokiem położenia. Już w 2003 roku okazało się, że uczestnictwo w Festiwalu w Helu staje się dla Artystów sprawą prestiżową. Artystów przyciąga tu także zarówno osoba Dariusza Paradowskiego, jak i wspaniała helska publiczność. Frekwencja przerasta wszelkie oczekiwania organizatorów. Szczególnie było to widać podczas koncertów w Muzeum, gdzie musiano wprowadzić imienne zaproszenia z powodu ograniczonej ilości miejsc.

W zabytkowym wnętrzu helskiego Muzeum Rybołówstwa wybrane koncerty odbły się w 2003, 2004, 2005 i 2006 roku.

Od 2005 roku przedstawienia operowe Festiwalu mają miejsce także w helskiej hali widowiskowo-sportowej. Na fot. obok spektakl Xerxes - G.F.HÄNDLA

Helanie są niezwykle dumni ze swojego wspaniałego krajana i dzieki Niemu zaczyna się nieśmiało tworzyć w naszym mieście kultura muzyczna najwyższej próby.

Oby tylko Artyście starczyło sił, ochoty i energii do prowadzenia tego festiwalu przez dalsze lata. Jak mówi honorowy patron Festiwalu - Arcybiskup Tadeusz Gocłowski: "Inicjatywa, która nabrała już od kilku lat konkretnych wymiarów, zasługuje nie tylko na gratulacje, ale także na szerokie rozpropagowanie."

Chciałbym tu wymienić wszytkich doskonałych Artystów, którzy zaszczycili helski Festiwal, ale niestety nie mam pełnych danych, a pominięcie któregoś z artystów byłoby karygodne.
Nie na wszytkich koncertach udało mi się być, ale do dziś wspominam wspaniały, iście anielski duet kontratenorów z 2001 roku i przejmujące do głębi wykonanie arii Stefana "Cisza dokoła" z 2002 roku. Czuję się, jakbym popełniał świętokradztwo wymieniając tylko te dwa utwory - bo wszystko, co słyszałem było wspaniałe!

Zapraszam wszytkich miłośników muzyki klasycznej na kolejne koncerty festiwalowe do Helu!